Forum Klanu NzLB

Forum Klanu Najemników z Lasu Boutar


  • Index
  •  » Klimat
  •  » [wspólne opowiadanie] Gothic: Historia pewnego skazańca

#1 2008-05-19 09:29:38

Orvudo Rahillin

Namiestnik klanu

848827
Skąd: Sumin; zadupie koło Rypina
Zarejestrowany: 2008-04-16
Posty: 59
Punktów :   
Nazwa w Imperium: Orvudo Rahillin,(...)
ID w imperium: 2496

[wspólne opowiadanie] Gothic: Historia pewnego skazańca

Piszemy wspólne opowiadanie. Należy zwracać uwagę na poprzednie części opowiadania, pisać akapity (najlepiej nie więcej niż jeden w jednej wypowiedzi), zajmujące przynajmiej ~15 linijek i nie pisać kilku części na raz. Opowiadanie ma oczywiście nawiązywać do świata gry Gothic. Wykożystujemy postaci występujące we wszystkich częściach gry, ale główny bohater jest 'nowy' i bynajmiej nie jest to bezimienny.

Gothic: historia pewnego skazańca


Spokojna jesienna noc w dzielnicy portowej Khorinis. W porcie zacumowane stoją okręty kupieckie. Dwa z nich czekają na rudę z Górniczej Koloni Karnej, która ma być na nie załadowana w najbliższych dniach. Tymczasem w karczmie portowej kilku ludzi się o coś kłóciło.
-Zrozumcie do jasnej ch****! Gdybym miał ten ładunek, to już byście go mieli. - powiedział niewysoki, acz dobrze zbudowany brunet, w stroju ze skór zwięrzcych.
-Nie masz ładunku? To tylko i wyłącznie Twoja wina! Mieliśmy zapłacić za dostarczenie go, a ty go nie masz. Za to też możemy Ci zapłacić, ale nieco inną walutą - odpowiedział mu człowiek z chustą na głowie, opaską na oku i blizną na policzku, o ciemnej karnacji, ubrany w stare, podniszczone ubrania.
-Dostarcze wam to ustrojstwo w ciągu trzech dni.
-Nie, nie będziemy ryzykować utraty ładunku. Pójdziemy z tobą i to teraz. - łachmyta wyciagnął w tej chwili dość duży nóż
-Nie ma mowy!
-Owszem jest - szarpnął rozmówcę za ramię i przystawił mu broń do gardła
-Dobra już, dobra! Chodźcie za mną.
-No, tylko bez żadnych sztuczek, bo źle z tobą będzie - łachmyta schował nóż w rękawie koszuli i poszedł, razem z drugim mu podobnym człowiekiem, za rozmówcą.
Gdy dochodzili do wyjścia karczmy, człowiek ten niespowdziewanie przewrócił stolik pod ich nogi, rzucił w ich stronę krzesłem, po czym uciekł w kierunku targowiska. Tamci rzucili się za nim i dogonili go w dolnym mieście. Jeden z nich zamachnął sie nań kordelasem, jednak ten zdąrzył wyciągnąć jakiś miecz z kuźni, zasłonić się, a następnie pchnąć w napastnika, co okazało się dla niego śmiertelne. Po wyciągnięciu ostrza z martwego ciała zasłonił się przed ciosem drugiego napastnika. Gdy byli pogrążeni w walce zbiegli się strażnicy i pojmali zawadiaków i zaprowadzili do więzienia w koszarach. Sędzia rozpoznał w łachmycie jednego z okolicznych piratów, poszukiwanego listem gończym i skazanego na zesłanie do koloni. Drugi został oskarżony o zabójstwo.
-Jak się nazywasz - zapytał sędzia...


Niech niebo nie spadnie Wam na głowę!

Offline

 
  • Index
  •  » Klimat
  •  » [wspólne opowiadanie] Gothic: Historia pewnego skazańca

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.obozherosow.pun.pl www.ohayo-nostale.pun.pl www.centrum-sonyericsson.pun.pl www.radiopullzfm.pun.pl www.hooligansmt2.pun.pl